Objawienia prywatne – spotkanie z o. Kamilem Paczkowskim

Na naszym ostatnim wtorkowym spotkaniu poruszyliśmy temat objawień prywatnych – co kluczowe, od publicznych odróżnia je to, że nie są częścią tzw. depozytu wiary (na który składają się Stary i Nowy Testament oraz Tradycja i Magisterium Kościoła). Objawienia publiczne zakończyły się definitywnie wraz z nadejściem i zmartwychwstaniem Chrystusa, przez co Pan Bóg przekazał światu pełen zakres środków i prawd koniecznych do zbawienia. Natomiast owe prywatne olśnienia wiary, które dotykają niektórych wiernych w sposób jednostkowy i osobisty, choć nie zmieniają nic w danym już Słowie, służyć mają naszemu pełniejszemu przeżywaniu relacji z Bogiem i pobudzeniu tych aspektów naszej duchowości, które w danym momencie dziejowym wymagają szczególnej emanacji od Ludu Bożego. Kluczowe jest to, że nie ma w Kościele obowiązku wiary w objawienia prywatne, więc też brak pobożnych praktyk związanych z ich orędziem nie stanowi grzechu czy też choćby zaniedbania z naszej strony. Jednak warto, by przyświecała nam zawsze myśl, że czynności wynikające z naszej wrażliwości na treść zawartą w owych przesłaniach mogą przyczynić się do pogłębienia naszej relacji z Bogiem i dotarcia do choćby skrawka Jego Tajemnicy. Na spotkaniu poznaliśmy więc kryteria w rozeznawaniu rzetelności owych wizji – są to: – zgodność treści z zawartością depozytu wiary, – posłuszeństwo wobec władzy Kościoła – postawa pokory i skrytości u osób doświadczających kontaktu z Bogiem, – mężne znoszenie cierpienia, – logika, spójność treści (a więc brak sprzeczności), – traktowanie o kwestiach religijnych (nie zaś politycznych bądź społecznych), – ukierunkowanie – nigdy nie mogą być zwrócone przeciw komuś, – kontekst objawień – czy nie służą osiągnięciu prywatnych korzyści, Do realności objawień Kościół może ustosunkować się ostatecznie i precyzyjnie dopiero, gdy dobiegną one końca. Wcześniej zaś miejsca epifanii mogą służyć celom kultu, modlitwy, pojednania. Istnieje więc ryzyko niesione przez fałszywe objawienia, a jest nim chociażby separacja i tworzenie rozłamów wewnątrz Kościoła. Jednak nieocenione są łaski związane z nadprzyrodzonymi przeżyciami wewnętrznymi, prowadzącymi do nawrócenia, pogłębienia więzi z Ojcem, przypomnienia światu prawd już objawionych, lecz tkwiących niekiedy w odmętach ludzkiej niepamięci, bądź też, niestety, zaniedbanych.