Spotkanie z cyklu franciszkańskiego

II stopień

Święty Franciszek modlił się całym swoim życiem. Jego relacja z Bogiem wyrażała się w postawie wobec Stworzenia. Nie zapominał o tym, że Pan trwa we wszystkim, co istnieje. Oddawał więc Bogu każdy swój czyn, wszelkie myśli i pragnienia, a także cały czas, jaki posiadał. Przemierzał świat, wielbiąc Ojca w Modlitwie Pańskiej, błogosławił ludziom i jednał ich w pokoju. Wdzięczność i podziw wyrażał też w pięknej „Pieśni do Brata Słońce”. Nasz Święty z Asyżu otrzymał również dar kontemplacji, dzięki któremu w modlitwie obrastał w postawę dziękczynną. Poznając Chrystusa coraz intymniej, zaczął z wielkim namaszczeniem odnosić się do Bożego Narodzenia – wkroczenia Zbawiciela w ubóstwo i kruchość ludzkiego świata. W wydarzeniu tym szczególnym ideałem jest również Maryja, która z ufnością trwała w gotowości, by realizować Boży plan.
Jak widać zagłębiając się w życiorys naszego Patrona, sposobów na modlitwę może być wiele, a co najważniejsze, żaden nie przewyższa pozostałych. Tak jak Franciszek, powinniśmy pozostawać w ogromnej otwartości na Boże kierownictwo i wkładać wysiłek w duchowy rozwój, aby pozostawać na ścieżce dialogu z Panem.

I stopień

Poruszyliśmy temat nawrócenia św. Franciszka. Przykładem swym udowodnił, że jest to proces przemiany, który nie ma swojego końca i nie przybiera ostatecznej, gotowej formy tu, w naszym ziemskim życiu. Biedaczyna przeżywał wielokrotne nawrócenia – dając się poruszyć w symbolicznych snach, radykalnie odmieniając dotychczasowy styl życia, poszukując Boga w samotności i ciszy, zaś innym razem poprzez wyjście do potrzebujących i ubogich. W imię miłości i pokory potrafił przełamać swoje największe bariery i ukochać trędowatych, których dotąd tak bardzo się brzydził. Mimo że doświadczył spektakularnego zachwytu Bożym ojcostwem, to wielokrotnie przeżywał też wątpliwości. W dyskusji doszliśmy do konkluzji, że nawet gdy doświadczymy spektakularnego nawrócenia, to nie emocje, lecz wierność i nieustanna modlitwa powinny być tym, co podtrzymuje naszą żywą relację z Bogiem. Największą prawdą o nawróceniu jest to, że nigdy nie przestaniemy go potrzebować.