Sakrobiznes – spotkanie dyskusyjne

Sakrobiznes rozumiany jest jako wszelka aktywność podejmowana w nawiązaniu do religii, celem uzyskania skutków poza nią wykraczających, a podejmowanie aktów niezwiązanych z religią, ukierunkowanych na religijne efekty. Tym, co charakterystyczne dla owej działalności są częste odwołania do sfery potocznej pobożności oraz mieszanie porządków interpretacji symbolicznej – z jednej strony posługując się metaforami związanymi ze sferą duchową, z drugiej zaś przybierając formę urzędową i ściśle oficjalną. Pojęcie to obejmuje zatem aspekty: pozytywny, negatywny oraz neutralny pod względem etycznym.

Podczas dyskusji odnosiliśmy się do licznych przykładów sakrobiznesu w naszym środowisku, a także szerzej, w popkulturze. Poruszyliśmy m. in. kwestie handlu dewocjonaliami, turystykę religijną, czy też święcenie przedmiotów i miejsc, które w swej istocie nie mają nacechowania religijnego. Pośród wielu zagadnień dużym zainteresowaniem objęty został wątek ikon popkultury oraz działalności artystycznej nawiązującej do sfery duchowości. Zajmujące nas wszystkich pytanie o granice moralne wytyczone w sferze sakrobiznesu nie zostało jednoznacznie rozstrzygnięte z tej przyczyny, że nigdy nie jesteśmy w stanie w pełni poznać motywacji człowieka, który podejmuje aktywność związaną z religią. Najważniejsza natomiast jest przyświecająca nam intencja.

Jak wielu jest ludzi na świecie, tak wiele dróg ku poznaniu i doświadczeniu Boga, tak więc dopóki nasze czyny wyrażają pragnienie spojrzenia w głąb rzeczywistości, są próbą wzrastania w człowieczeństwie, tak dalece sięgają możliwości poszukiwania sacrum. Co zaś dotyczy nawiązań do religii ukierunkowanych na zysk – choćby ze względu na tradycję i kulturę – kluczowym wyznacznikiem powinien być szacunek do czyjegoś wyznania i dbanie o to, by nie obrażać niczyich uczuć religijnych.

Tak więc, jeśli posługujemy się biznesem w celach sakralnych, należałoby zadać sobie podstawowe pytanie o cele, które nam przyświecają – jeśli działalność ma służyć własnej chwale, to z pewnością nie zalicza się do postawy światopoglądowo pozytywnej. Zatem jak rozróżniać i wartościować? – najlepiej poruszając własne sumienie!