In vitro – dlaczego nie?

Podczas ostatniego spotkania w naszym duszpasterstwie prelegentem był gwardian klasztoru przy pl. Bernardyńskim, o. Maciej Olszewski OFM, który specjalizuje się w tematyce teologii moralnej. Nawiązując do encykliki Evangelium Vitae oraz innych instrukcji Kościoła Katolickiego (Donum Vitae, Dignitas Personae) opowiedział nam o godności ludzkiej oraz przybliżył stanowisko wobec moralnej wartości poczęcia, które odbywa się poza organizmem matki. Z owych dokumentów wynika, że pozyskiwanie nasienia do zapłodnienia metodą in vitro jest niezgodny z naszym powołaniem, gdyż wymaga on sztucznej stymulacji organizmu (np. poprzez kontakt z pornografią).

Obecnie konieczne jest zapładnianie minimum kilkunastu zarodków, z czego jedynie 3-5 zostaje transferowanych do ciała kobiety (skuteczność po ich wprowadzeniu oscyluje w granicach 35-40%, zaś gdyby ograniczyć implantację do 1 zarodka, skuteczność spadłaby do 10%). Kobieta poddawana tej metodzie przyjmuje dużą dawkę hormonów w celu wywołania hiperowulacji (zwiększone ryzyko zachorowania na niektóre rodzaje nowotworów, zaburzeń psychicznych). Ponadto udowodniona została wyższa śmiertelność noworodków oraz większy procent porażenia mózgowego u dzieci narodzonych w wyniku in vitro. Embriony niewykorzystane do implantacji zamraża się maksymalnie na 6 lat (wykazano, że po tym czasie większość z nich ginie, gdy ulega rozmrożeniu).

Pierwszy człowiek narodzony dzięki metodzie in vitro przyszedł na świat w 1978r. Dotąd dawcy nasienia pozostawali anonimowi, jednak dąży się do zmiany w tej kwestii, ze względu na trudności w diagnozie chorób genetycznych u narodzonych dzieci. Na przestrzeni lat dochodziło do licznych eksperymentów, także na zwierzętach, które miałyby zwiększyć skuteczność metody lub ograniczyć jej negatywne konsekwencje u ludzi, lecz wielokrotnie próby te były nieudane (macice szympansów, sztuczne warunki inkubacji dla rozwijającego się płodu).

Każdorazowo zmuszamy niejako Pana Boga do tego, by tchnął duszę w ciało powstałe z ludzkiej inicjatywy i pracy. O. Maciej Olszewski przypomniał także o tym, że już połączenie gamet ludzkich jest aktem powstania nowego życia – zapłodniona komórka posiada kompletny zestaw chromosomów, a co za tym idzie, wszystkie geny, które determinują dalszy rozwój organizmu aż po samą śmierć.