Homoseksualizm a Kościół i psychologia

O. dr hab. Borys Soiński OFM, który był naszym gościem w tym tygodniu, rozpoczął spotkanie od przedstawienia nam, co psychologia mówi o homoseksualizmie. Na wstępie Ojciec zaznaczył, że do lat 70. homoseksualizm był uznawany za wyraz psychopatologii (zaburzenia czy niedojrzałości), czyli był poza normą. W 1974 roku Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne odrzuciło ten model (na podstawie badań, którym można jednak zarzucić nienaukowość metod; ważnym czynnikiem był nacisk środowisk LGBT) i usunęło homoseksualizm z „katalogu” zaburzeń psychicznych. Światowa Organizacja Zdrowia zrobiła to w 1990 roku. Od tej pory homoseksualizm jest uważany za normę, na równi z heteroseksualizmem. Obecnie coraz częściej za zdrowie psychiczne uznaje się dobrostan, subiektywne poczucie szczęścia (jestem szczęśliwy, więc jestem zdrowy).
Do głównych mitów dotyczących homoseksualizmu (badania je obaliły!) należą: jego powszechność (to nie 10% populacji, ale 1,4-3%), twierdzenia, że jest on wrodzony (nie jest w żaden sposób uwarunkowany biologicznie), że orientacja seksualna się nie zmienia (nikt nie jest zawsze w pełni homoseksualistą), zarzuty, że próby zmiany/leczenia szkodliwe i nieetyczne (w niektórych krajach Europy terapia jest zakazana) oraz że wychowywanie przez pary homoseksualne dzieci na nie w żaden sposób nie wpływa.
Najwięcej kontrowersji (i podziałów w środowiskach psychologów) budzą przyczyny homoseksualizmu. Mówi się o dwóch modelach – uwarunkowań biologicznych (ktoś rodzi się homoseksualistą) oraz uwarunkowań psychologiczno-środowiskowych (ktoś staje się homoseksualistą) – co wiąże się z dwoma koncepcjami człowieka: człowieka zdeterminowanego (kierowanego przez popędy) oraz człowieka wolnego (kierującego popędami).
Jezus podchodzi do spraw związanych z seksualnością człowieka w radykalny sposób (por. Mt 5,8; 27-28; 32), bo człowiek powołany jest, by był podobny do Boga i był Jego obrazem. To podobieństwo i obraz dotyczy dwóch aspektów: rozumnej natury człowieka i miłości Agape. Jezus przyszedł na ziemię, by nauczyć nas pięknej miłości, odnowić pierwotną nieskazitelność. Homoseksualizm jest zaprzeczeniem Bożego planu stworzenia, jedności kobiety i mężczyzny, ich wzajemnego dopełnienia. Jest niezgodny z prawem naturalnym (związki homoseksualne nie mogą być płodne, nie mogą dawać życia).
Kościół odróżnia jednak skłonność od aktu homoseksualnego, nie potępia osób, ale czyny. Osoby homoseksualne traktuje z szacunkiem, współczuciem i delikatnością, choć nie oznacza to oczywiście moralnej zgody (por. Katechizm Kościoła Katolickiego 2357-2359).
Osobom homoseksualnym możemy pomagać na trzech poziomach: duchowym, relacyjnym i ludzkim.