Co przyjmujesz i jak owocujesz?

Nasze pierwsze spotkanie formacyjne w tym roku rozpoczęliśmy skacząc natychmiast w głęboki nurt doktryny dotyczący Ducha Świętego. Mimo że jest to zagadnienie sprawiające problem najtęższym nawet głowom badaczy Pisma Świętego, nasz duszpasterz zdołał przybliżyć kilka prawd o jednej z osób Trójcy Świętej.

Ponieważ trudno jest przedstawić Ducha Świętego  w sposób całościowy, zazwyczaj ukazujemy jego poszczególne przymioty. Z dużym uproszczeniem można uznać, że objawia się on przez specyficzne działanie całej Trójcy Świętej (gdyż nigdy żadna z Trzech Osób nie wnika w naszą rzeczywistość samodzielnie). Chociażby każdy najmniejszy odruch sumienia, dobro, czy też negacja tego, co złe, to właśnie obecność Ducha Świętego. Jest on jasnością i rozeznaniem zdeponowanym we wnętrzu każdego z nas  – „światłością prawdziwą”. DŚ jest owocem relacji między Ojcem i Synem – żywą i osobową formą miłości w Trójcy. Zamieszkuje w nas przez chrzest, czyniąc dziećmi Boga. Wypełniając ludzkie życie swoim tchnieniem, przenosi człowieka do samego wnętrza relacji Trójcy. Obecny w każdej naszej modlitwie (nawet tej niepozornej), pozwala mocno uchwycić się Boga Ojca. Jest też spoiwem każdej wspólnoty.

Rozpoczęliśmy także rozważania nad darami DŚ (nadprzyrodzone uzdolnienia, które wspomagają człowieka na drodze do zbawienia), charyzmatami (dane darmo, mają służyć budowaniu wspólnoty), a także owocami DŚ (wg KKK są to doskonałości, które kształtuje w nas DŚ jako pierwociny wiecznej chwały). Tak więc dary służyć mają budowaniu Kościoła, nadawane są niezależnie od stopnia dojrzałości chrześcijańskiej, stanowią środek do celu, zaś owoce otrzymujemy wskutek budowania charakteru i osiągania coraz większego doświadczenia wiary, stanowią one cel sam w sobie. Nie da się ich również upozorować – wyrastają z wewnętrznej postawy człowieka i są jej manifestacją.

Omówiliśmy dwa owoce DŚ:

– łaskawość, która wiąże się z miłosierdziem i gotowością do okazywania troski o Drugiego, czy też zaniechania gniewu i surowości w imię miłości bliźniego,

– wspaniałomyślność – rodzi się jako postawa serca karmionego wzniosłymi i szlachetnymi ideałami, jest to ujmowanie świata w perspektywie wielkości Stworzenia (przeciwieństwem wspaniałomyślności jest małostkowość, która przesłania człowiekowi własną godność i prawdziwy ogląd świata).