We wtorek 13 października gościem na naszym spotkaniu był Jarosław Gumienny, który przez 14 miesięcy posługiwał w Domu Serca w Indiach. Opowiedział nam, jak wygląda życie w tamtym rejonie świata: skrajne ubóstwo miesza się z bogactwem, woda jest towarem luksusowym, a rozmowa na ulicy zwykle zaczyna się pytaniem “Czy jadłeś?”.
Nasz gość podzielił się swoim doświadczeniem posługiwania w Domu Serca. Podkreślił, jak ważnym elementem misji jest życie kontemplacyjne – codzienna Eucharystia, godzinna adoracja, Liturgia Godzin, a także modlitwa przed i po posiłkach to nieodłączne elementy życia wolontariusza. Ważne jest też życie we wspólnocie, bo żeby dać coś innym, najpierw trzeba siebie napełnić. Dopiero wtedy służba ubogim ma sens.
Wolontariusze w Domach Serca żyją w takich samych warunkach i jedzą to samo, co ich podopieczni. Ich zadaniem jest po prostu BYĆ z nimi. Doświadczenie pracy w takiej biedzie uczy, że “nawet nic da się podzielić”.