Apokalipsa – jak czytać, aby zrozumieć? (3/3)

W ubiegły wtorek odbyło się ostatnie spotkanie cyklu z o. prof. Adamem Sikorą OFM na temat ostatniej księgi Nowego Testamentu. Ojciec Adam, zaznajomiwszy nas z kontekstem historyczno-literackim w jakim powstała Apokalipsa, dokonał dla nas próby interpretacji jednego z jej fragmentów.
Za przykład wykorzystania tła historycznego i znajomości symboliki w interpretacji Apokalipsy posłużył List do Kościoła w Laodycei (Ap 3,14-22). W tym fragmencie znajdziemy same nagany pod adresem Kościoła, Jan mówi o zewnętrznych i wewnętrznych zagrożeniach dla istnienia wspólnoty. Bardzo znany werset tego fragmentu: „A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust.” – nawiązuje do realiów życia w Laodycei, dokąd wodę pitną sprowadzać musiano akweduktami. Często gorąca z początku woda stygła po drodze i gdy docierała do miasta, była letnia i niezdatna do picia. Interpretacja tego wersetu w odniesieniu do człowieka prezentuje się następująco: człowiek gorący to ten, który poznał Ewangelię i gorliwie nią żyje; człowiek zimny to ten, który nie poznał Chrystusa, więc pozostaje bez winy, człowiek letni zaś to ten, który zna Ewangelię i mimo to żyje po swojemu. Słowa „wyrzucić z mych ust” są bardzo delikatnym tłumaczeniem oryginału, który należałoby raczej przełożyć jako „zwymiotować.” Radykalne sformułowania względem wiernych w Laodycei są wyrazem gorącej ogromnej miłości Boga do nich.
W podobny sposób docieraliśmy do znaczenia i treści Listu do Laodycei, analizując szczegółowo symbole zawarte w kolejnych wersetach tego fragmentu. Bardzo dziękujemy o. Adamowi za cały cykl spotkań i podzielenie się z nami swoją rozległą wiedzą na temat Pisma Świętego!